Wielu motocyklistów skłania się ku zakupowi jakiegoś rejestratora jazdy. Narzędzie to jest niezwykle użyteczne głównie w przypadku analizy zdarzeń drogowych i ewentualnego dochodzenia roszczeń od sprawcy zajścia. Nagrany materiał może stanowić ważny materiał dowodowy przy ustalaniu okoliczności zdarzenia i wskazaniu winnego.
Na rynku znajdziemy kilka modeli rejestratorów, jednak wybór ten jest mniejszy niż w przypadku rejestratorów samochodowych. Budowa tych motocyklowych jest nieco inna. Muszą one przede wszystkim być odporne na warunki atmosferyczne, większe drgania, inaczej rozwiązane jest również zasilanie urządzenia.
Chcemy zaprezentować Wam motocyklowy rejestrator MIO 760d. Urządzenie oparte jest na dwóch współpracujących i dokonujących jednocześnie nagrania kamerach (czołowej i tylnej).
W tym miejscu warto wspomnieć, że jest to jeden z niewielu dostępnych rejestratorów, który dokonuje nagrania przed, jak też za motocyklem. Zastanawiając się nad zakupem rejestratora warto mieć na uwadze taką opcję. Niejednokrotnie zdarza się bowiem, że zdarzenie ma miejsce za nami (np. najechanie na motocykl). W tej sytuacji kierujący motocyklem będzie dysponował materiałem pozwalającym na przeprowadzenia analizy zdarzenia.
System oparty na dwóch kamerach dokonuje zapisu bezpośrednio na kartę pamięci. Nagranie wykonywane jest w jakości Full HD (30 klatek na sekundę). Standardowa karta pamięci 32G wystarcza na ok. 2 godziny nagrania. Po wyjęciu karty otrzymujemy sekwencje podzielone na minutowe filmiki. Jeśli nasza jazda trwa dłużej, nagranie „zapętla się” i nagrywane są kolejne sekcje w miejscu pierwszych. Kąt widzenia kamery to 130 stopni, a przesłona to 1,6. Parametry zatem są naprawdę dobre.
Kamerki wyposażone zostały w sensory Sony Starvis, co zapewnia bardzo dobrą jakość nagrania. Zarówno przednia, jak i tylna mają jednakowe parametry. Sam montaż urządzenia nie jest zbyt skomplikowany, ale wymaga podstawowych umiejętności technicznych i znajomości budowy motocykla (układ elektryczny). System wymaga bowiem odpowiedniego podłączenia, tak aby po włączeniu zapłonu lub uruchomieniu silnika (w zależności od możliwości podłączenia) mógł rozpocząć pracę. Nagrywanie rozpoczyna się automatycznie. Zatem w zależności od modelu motocykla może to być mniej lub bardziej skomplikowane. Elementy zewnętrzne to kamery oraz moduł sterowania.
Oczywiście obsługa odbywa się przez aplikację instalowaną na telefon. Pierwsze użycie aplikacji będzie konieczne już na etapie montażu kamer, w celu ich ustawienia. Sam montaż kamer rejestratora jest prosty, wykonuje się go poprzez przyklejenie kamery do motocykla oraz jej ustawieniu (wymagany jedynie jeden klucz ampulowy do blokowania). Aplikacja pozwala na podgląd na żywo oraz umożliwia dostęp do nagrań.
Aplikacja jest intuicyjna, jednak wymaga uzyskania dostępu do GPS’a, zdjęć, ale również (co może nie być zrozumiałe np. do kontaktów, czy social mediów). I tu widzimy delikatny minus. Być może software ulegnie jeszcze poprawie, ale co do zasady (po zaakceptowaniu wszystkich wymagań) łączenie apki ze sprzętem przebiega sprawnie.
System działa dobrze w różnych warunkach pogodowych, a jakość z nagrań jest naprawdę wysoka. Przy czym jest on właściwie bezobsługowy. Czas przeznaczony na podłączenie do zasilania zwraca się w postaci automatycznego uruchomienia się rejestratora, za każdym razem. Nie musimy więc pamiętać o jego włączeniu i tym samym nie ryzykujemy, że mimo posiadania urządzenia rejestrującego nie będziemy mieli nagrania.
Na koniec kilka słów o estetyce sprzętu. Design i rozmiar kamer oraz łatwość ich montażu powoduje, że całość jest bardzo mało widoczna i możliwa do zastosowania w każdym modelu (co widać na zdjęciach redakcyjnego KTM’a).
PODSUMOWUJĄC:
Jakość wykonania jest bardzo wysoka, jakość nagrań (co najważniejsze) również. Cena – niestety również dość wysoka (ok. 1700 zł), ale w tym miejscu powinniśmy zwrócić uwagę na stosunek jakości do ceny, zarówno w kwestii wykonania urządzenia, zastosowanych podzespołów, jak też jego niezawodności.
Naszym zdaniem: rejestrator motocyklowy służy głównie poprawie bezpieczeństwa, a w razie wystąpienia zdarzenia na drodze umożliwieniu jego przebiegu. W bezpieczeństwo inwestować warto.
